Kiedy wyznajemy: „Wierzę w jednego Boga, Ojca i Syna i Ducha Świętego”, czujemy się zakłopotani. Gdyby ktoś zapytał nas wtedy, co to znaczy, wyszukalibyśmy w pamięci katechizmową formułę: „Bóg jest jeden, ale w trzech osobach”. Jeśli odpowiedź ta nie zadowoliłaby rozmówcy, moglibyśmy sięgnąć do jakiegoś podręcznika teologii i przeczytać: „Trójca odrębnych Boskich Osób – Ojciec, Syn i Duch Święty – jest jednością, gdyż posiadają One jedną i tę samą naturę. Stąd też trzy Osoby Boskie są równe w majestacie i godne tej samej czci”. I ta odpowiedź może nie zaspokoić dociekliwości pytającego. Wtedy staje się jasne dlaczego, wyznając wiarę w Trójjedynego Boga, odczuwamy zakłopotanie: nie jesteśmy w stanie wyjaśnić tej Tajemnicy ani w kategoriach ludzkiego rozumu, ani wyobraźni. Cokolwiek udałoby się nam powiedzieć na ten temat, będzie to zawsze niewystarczające i nieadekwatne. A jednak chrześcijaństwo nie rezygnuje z tej prawdy, nie usiłuje o niej zapomnieć albo jej przemilczeć. Co więcej, dogmat o Bogu jedynym w trzech Osobach stawia na pierwszym miejscu pośród artykułów wiary. Przyjmujemy go jako pewnik, który wynika jednoznacznie z nauczania samego Chrystusa: „Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca” (J 16, 28); „Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie” (J 14, 11); „A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, on was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14, 26); „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (Mt 28, 19).
W Ewangelii można znaleźć jeszcze wiele podobnych pouczeń. Nie wydaje się jednak konieczne przytaczanie ich wszystkich, aby stwierdzić, że Pan Jezus objawił wyraźnie prawdę o tym, że jest jeden Bóg w trzech Osobach. Choć stajemy tu wobec Tajemnicy nieprzeniknionej dla naszego umysłu, przyjmując ją z wiarą możemy jednak doświadczyć, że pozostaje ona w ścisłym związku z naszą rzeczywistością. Wpierw zdajemy sobie sprawę, że Pan Jezus przedstawił nam Boga, który jest Ojcem. We właściwym tego słowa znaczeniu jest On Ojcem Jezusa Chrystusa, swego Jednorodzonego, odwiecznego Syna. Jest jednak Ojcem także dla nas. Stworzył nas, dał nam życie, ukochał ponad wszelkie inne stworzenie i w Chrystusie przyjął nas za swoje dzieci. Pan Jezus objawił to w słowach: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego” (J 20, 17). Dzięki temu, gdy stajemy wobec Jego nieskończonego majestatu, nie przytłacza nas lęk, ale z ufnością zwracamy się do Niego „Ojcze”, wiedząc, że Jego miłość nie niszczy tego, kto jest słaby, ale miłosiernie się nad nim pochyla.
To właśnie miłość Ojca dała początek historii zbawienia. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). Syn Boży, stawszy się Człowiekiem, odpowiedział na miłość Ojca w akcie bezgranicznego oddania. Miłość do Ojca i do ludzi przeprowadziła Go przez krzyż ku zmartwychwstaniu. W ten sposób pokazał jak wielką wartością jest miłość: ona nigdy nie przegrywa, nawet jeżeli prowadzi do całkowitego wyniszczenia tego, kto kocha. On uczy nas, że będąc dziećmi jednego Ojca, wszyscy jesteśmy braćmi i wzywa do tego, by być nimi nie tylko z imienia, ale także przez codzienne życie według reguł bratniej miłości. Abyśmy mogli żyć w komunii miłości z Nim, a przez Niego z Ojcem i braćmi, Syn Boży zesłał Ducha Świętego. Duch Święty jest Tym, który jednoczy Ojca i Syna. Przez chrzest i my mamy tego samego Ducha. On jednoczy nas z Ojcem i Synem. On sprawia, że życie Boże tętni w nas jako łaska uświęcająca. Dzięki mocy Ducha Świętego jesteśmy zdolni pokonywać to wszystko, co zagraża naszemu życiu duchowemu, po to, abyśmy ostatecznie mogli żyć na wieki z Bogiem.
Najświętsza Trójca to nie bóstwo dalekie i niedostępne, odległe od codziennego życia ludzkiego. Przeciwnie. To, co rozumiemy z objawienia Jezusa Chrystusa, pozwala na stwierdzenie, że Trójca to Bóg Ojciec, któremu zawdzięczamy nasze istnienie i który pragnie, byśmy byli zbawieni; to Syn Boży, który, stając się jednym z nas, odkupił nas przez swą ofiarę i uczynił dziećmi jednego Ojca, a przez to braćmi; to Duch Święty, który odradza nas do życia w łasce i uświęca. Bóg – Jedność natury i Trójca Osób – który działa nieprzerwanie w Kościele i w każdym z nas. Bóg, który w tajemniczy sposób, przez łaskę uświęcającą, czyni sobie mieszkanie w duszy każdego z nas: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać” (J 14, 23). Trójca Boskich Osób zjednoczonych ze sobą przez naturę i z nami przez nieskończoną miłość. Czy jest na świecie cud większy nad tę tajemniczą rzeczywistość?
Ks. Paweł Ptasznik
Fot. Marc Olivier Jodoin/Unsplash.com