Ba 5,1-9; Ps 126; Flp 1,4-11; Łk 3,1-6
Ewangelia nie jest zlepkiem wydarzeń, które pozostały w pamięci apostołów i uczniów Chrystusa. Jest to historia zbawienia. Historia inna od tej, którą znamy z lekcji. Opis wydarzeń różni się od przekazów informacyjnych, do których przywykliśmy oglądając wiadomości czy czytając gazety.
Ewangelia jest historią „Dobrej Nowiny”. Akcent położony jest na przekazaniu orędzia o zbawieniu, jakie dokonało się przez przyjście na świat Jezusa Chrystusa. Nie jest to tylko relacja o faktach z historii z Jego życia w Palestynie dwa tysiące lat temu.
Dzisiejsza Ewangelia pomaga nam to zrozumieć. Łukasz był lekarzem a z zamiłowania historykiem. Opis działalności Jana Chrzciciela umieszcza w ramach historii Imperium Rzymskiego i historii religijnej Narodu Wybranego. Określa z precyzją: „Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza cezara. Chodzi więc o rok 28 lub 29 według obecnego sposoby odmierzania czasu. Łukasz wprowadza głównych bohaterów historii politycznej i religijnej Palestyny w tamtym okresie. Poncjusz Piłat był namiestnikiem, który rządził regionem w imieniu cezara rzymskiego. Palestyna była podbita przez Rzymian. Następnie przedstawia władców żydowskich: Herod, Filip, Lizaniusz. Na końcu mówi o władzach religijnych o najwyższych kapłanach Annasza i Kajfasza.
To są ramy historii, lecz główna myśl Łukasza nie skupia się na omawianiu działalności polityków i liderów religijnych. Jemu chodzi o zbawienie, które się dokonuje w tym konkretnym świecie i czasie, który opisał.
Główna informacja to ta, że „do Jana, syna Zachariasza zostało skierowane słowo Boże”. Historia zbawienia wkroczyła w historię polityczną; Bóg w dzieje świata. Jan Chrzciciel ogłaszał nadejście oczekiwanego Mesjasza. Słowo Boże, które przepowiadał oznaczało wejście Chrystusa w dzieje Izraela; rozpoczęcie się czasu Nowego Testamentu, który kontynuuje Stary Testament.
Bóg wkracza w świat ludzkich spraw: tych politycznych, społecznych, rodzinnych. Bóg przemienia także religijne zwyczaje i obrzędy, jakie ludzie wierzący posiadali.
Ewangelista Łukasz pokazuje Jana Chrzciciela, który głosi nawrócenie, który nawołuje do przygotowania dróg dla Pana. Jego misja polega na nawróceniu poszczególnego człowieka, lecz także na nawróceniu, które dotyczy społeczności. Zgodnie z zapowiedzią proroka Izajasza nie tylko wybrani, konkretne jednostki „ujrzą zbawienie Boże”, lecz wszyscy ludzie.
W wyniku działania Boga w sumieniach ludzi dochodzi do przekształcenia społeczeństwa i państwa. Historia zbawienia, jak kropla wody drążąca skałę, zmienia historię świata. Bóg pisze prostą prawdę o swej miłości do człowieka, na krętych drogach ludzkich dziejów.
Przez kolejne dziesięciolecia wielu żydów uwierzyło w Chrystusa, stając się członkami Kościoła. Późniejsze wieku pokazują jak następcy cesarza Tyberiusza przyjęli chrzest, stali się chrześcijanami.
Historia Kościoła i chrześcijaństwa nie jest łatwa. Był czas kiedy władcy wtrącali się do sporów teologicznych, zamykali świątynie czy określali liczbę świeczek na ołtarzu. Był również czas, kiedy papieże rościli sobie prawo do władzy nad królami, kiedy biskupi bardziej przypominali rycerzy i władców feudalnych niż apostołów. Na każdym z tych etapów dziejów Bóg kieruje swe słowo do ludzi. Zawsze byli tacy, którzy umieli to słowo odczytać. Święci, którzy jak św. Katarzyna ze Sienny w imię wierności Bożemu słowu upominała papieża; czy jak św. Joanna d’Arc, która dzięki wewnętrznemu przekonaniu o Bożym wezwaniu, pomogła powstać z kolan poniżonemu narodowi. Zdradzona i osądzona, została spalona na stosie, gdyż ci, którzy mieli obowiązek realizować ideały ewangeliczne, oddali się polityce światowej, a nie Ewangelii. Słowo Boże nigdy nie było bezowocne. Jego działanie łatwiej jest odczytać w ludzkim sercu, niż na zawiłych drogach historii świata.
Słowo Boże nie tylko ma przenikać ludzkie serca, ale i ludzką historię. Kształtowanie ludzkich sumień w świetle Bożej prawdy jest najważniejszym zadaniem, a zarazem najtrudniejszym. Potem można pytać, czy w instytucjach życia publicznego znajdujemy ewangeliczne wartości, czy nie. Bez formowania sumień nie można na to liczyć. Słowo Boże zostało skierowane do Jana, który nauczał ludzi zebranych wokół niego. Jezus, przychodzi przez mądrość i prawdę Ewangelii, by dokonywać dzieło przemiany ludzkich serc, sumień oraz historii świata.
Ks. Andrzej Dobrzyński
Fot. Pexels.com