Bo skroś wszechświata wnika światło Boże
I wedle zasług różnie się rozdziela
A nic mu stanąć oporem nie może.
Owo królestwo ciszy i wesela […]
Dante, „Boska Komedia”, Pieśń XXXI
Rozmyślając o wiekach średnich zazwyczaj nasuwa nam się stwierdzenie, że była to epoka ciemności kulturowej i intelektualnej, pełna ascetyzmu i bojaźni Bożej. Zrozumienie sztuki, która powstała w czasie medium aevum nie jest dla nas proste. Obiekty architektury średniowiecznej, które przetrwały dla naszych czasów, mimo swojego uniwersalnego i ponadczasowego znaczenia, budowane były przede wszystkim dla ówczesnego odbiorcy. Jak zatem rozumieć znaczenie takich obiektów jak np. witraże w średniowiecznej budowli sakralnej? Odpowiadając sobie na to pytanie należy najpierw zastanowić się nad znaczeniem światła dla człowieka żyjącego w średniowieczu.
Światło dzienne oprócz tego, że stanowiło podstawowe źródło oświetlenia, było także naturalnym symbolem potwierdzającym istnienie i obecność Boga. Wielkość i ciężar średniowiecznych katedr wznoszonych na chwałę Pana miały być niwelowane przez wypełniające je naturalne światło dzienne a w nocy przez wpadające światło księżyca, symbolizujące niewątpliwie światłość Chrystusa-Boga.
„Piękno jest przyczyną proporcji i blasku, jako że na kształt światła, oświetlając wszystkie rzeczy i zalewając je swymi promieniami, daje im szczególny udział w tworzeniu piękna”– Pseudo-Dionizy Areopagita.
Średniowieczne witraże z punktu widzenia architektonicznego pełniły przede wszystkim funkcję wypełnienia przestrzeni okiennych w katedrze. Jednak martwe z pozoru obiekty zmieniały swoje znaczenie właśnie w chwili, gdy przenikał je blask promieni światła, światła które jak wspomniano symbolizowało samego Chrystusa-Boga („Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”; J 8,12b), który w rozumieniu średniowiecznym sam w sobie był pięknem i dobrem.
Często ogromne przestrzenie poprzez barwną iluminację przedstawiły treści biblijne lub żywoty świętych. Takie rozwiązania miały oprócz znaczenia duchowego pełnić zarazem funkcję edukacyjną dla większości niepiśmiennego społeczeństwa.
Dla nas współcześnie żyjących w epoce powszechnej technologizacji i elektryfikacji niepowtarzalną okazją do zrozumienia i przyjrzenia się z bliska witrażom, a co za tym idzie zrozumieniem tego, czym był i nadal jest „cud światła” jest z otwarta niedawno wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie pod tym samym tytułem.
Otwarta 14 lutego br. ekspozycja „Cud światła” to wyjątkowa na skale Polski inicjatywa, dzięki której można zobaczyć witraże z kolekcji muzealnych, prywatnych oraz z kościołów i klasztorów. Do najważniejszych i najciekawszych należą witraże z Kościoła Mariackiego w Krakowie oraz krakowskiego Klasztoru Ojców Dominikanów. Ponadto wystawa obejmuje dzieła średniowiecznego malarstwa tablicowego, wyroby rzemiosła artystycznego, tj. złotnictwo, hafty oraz bezcenne z punktu widzenia wartości źródłowej i artystycznej dokumenty. Rangę wystawy podnosi także fakt, że większość obiektów eksponowana jest po raz pierwszy na tak szeroką skale.
Wystawie, którą potrwa do 26 lipca br. towarzyszy przepiękny katalog, który oprócz walorów estetycznych ma też wartość edukacyjną. Twórcy i redaktorzy zadbali bowiem o to, by teksty były napisane jasnym i prostym językiem pozbawionym zbyt dużej ilości terminologii naukowej. Zarówno wystawa jak i dopełniający ją katalog stanowią piękny przykład próby zrozumienia średniowiecznego człowieka, zarówno twórcy-architekta, witrażysty jak i odbiorcy, człowieka który patrzył i w powtarzającym się każdego dnia „cudzie światła” widział Boga.
Zdjęcia pochodzą z wystawy „Cud światła. Witraże w średniowiecznej Polsce”, dostępnej w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie.
Źródła: „Cud światła. Witraże w średniowiecznej Polsce” katalog wystawy, red. D. Horzela, Kraków 2020.
Opr. Katarzyna Kwinta