Bogata jest liturgia słowa związana z uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Opis wydarzenia Zesłania Ducha Świętego z Dziejach Apostolskich łączy Stary i Nowy Testament, oczekiwanie z wylaniem Ducha.
Opis przyjścia Ducha Świętego nawiązuje do objawienia się Boga na Synaju. W Księdze Wyjścia czytamy: „Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu, i uniósł się dym z niej jakby z pieca, i cała góra się trzęsła”. W scenie z Dziejów Apostolskich także mamy podobne znaki działania Boga: „Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru… ukazały się jakby języki z ognia…”.
Fragment z Dziejów Apostolskich nawiązuje także do proroctwa Ezechiela, że Nowe Przymierze będzie zamieszkaniem Ducha Bożego w wierzących: „Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali” (Ez 36,27).
Słusznie można uznać, że centralnym zdaniem z opisu w Dziejach Apostolskich jest stwierdzenie, że „wszyscy zostali napełnieni Duchem”. Znakiem tego było mówienie przez Apostołów różnymi językami. Prości rybacy z Galilei mogli przekazać orędzie o zbawieniu mieszkańcom odległych krajów. W ten sposób zesłanie Ducha Świętego wiązało się z wyjściem Apostołów z Wieczernika i realizowaniem misji głoszenia Ewangelii. W konsekwencji ci, którzy przejęli wiarę i chrzest otrzymali dar Ducha Świętego.
Dla ewangelisty Łukasza zesłanie Ducha Świętego było przeciwieństwem poróżnienia ludzi i narodów, które dokonało się przy budowaniu wieży Babel. Wówczas „jeden nie rozumiał drugiego”, a przy zesłaniu Ducha Świętego „każdy słyszał, jak Apostołowie przemawiali w jego własnym języku”.
Dzisiaj ludzie uczą się różnych języków. Programiści udoskonalają programy komputerowe tłumaczące obcojęzyczne teksty. Pomimo tych i wielu innych możliwości ludzie nie potrafią znaleźć wspólnego języka, różnią się, co do zasad moralnych, co do prawdy o Bogu i człowieku.
Prośmy Ducha Świętego, by dał nam światło poznania prawdy o Bogu, o nas i o świecie, w którym żyjemy, a przez to, byśmy żyli w pokoju i by wszyscy stanowili jedną rodzinę ludzką.
Ks. Andrzej Dobrzyński
Fot. Marek Piwnicki/Unsplash.com