Czasem denerwują nas nakazy, normy i zalecenia. Ale… spróbujmy bez nich żyć! Czy nam się podoba, czy nie, żyjąc wśród ludzi musimy przestrzegać praw i zwyczajów. Dobre maniery to nie sztuczny rytuał, odziedziczony po poprzednich pokoleniach, lecz praktyczna i przydatna umiejętność właściwego zachowania nieomal w każdej sytuacji. Do sztuki życia należy więc także katalog dobrych manier. W książkach dotyczących tzw. savoir-vivre’u znajdziemy wskazówki jak zorganizować uroczystości rodzinne, przyjęcia, dbając, by każdy z uczestników czuł się odpowiednio ugoszczony.
Gościnność jest cechą mocno podkreśloną w Biblii. Dobrze przyjąć gościa w domu było obowiązkiem honoru, a pozwolić na znieważenie go u siebie stanowiło poważną winę. Jezus niejednokrotnie brał udział w przyjacielskiej biesiadzie. Zwyczaj urozmaicania pobytu przy stole przypowieściami był bardzo rozpowszechniony. Mistrz z Nazaretu włączył się w przebieg spotkania, ukazując jaką wartość w życiu ma osobista kultura człowieka.
Jezus został zaproszony do domu jednego z faryzeuszy. W zaproszeniu Nauczyciela Z Nazaretu był ukryty cel znalezienia argumentów przeciwko Niemu. Jezus zorientował się w sytuacji, że jest gościem, na którego patrzą z podejrzeniem inni. Widząc również, jak faryzeusze zajmują pierwsze miejsca, zdecydował się opowiedzieć dwie przypowieści z morałem dotyczącym osobistej kultury. Wskazał na dwie pozytywne cechy, jakimi należy się kierować przy wspólnych spotkaniach. Są to skromność i bezinteresowność.
Kiedy mówił o zajmowaniu miejsc, nie chodziło Mu o czysto ludzkie wyrachowanie, ale o wolność od ambicji i od zabiegania o zaszczyty. Goście przybywają, by uczcić gospodarza i wspólnie dzielić z nim radość, a czasem smutek. Wszystkie inne względy winny zejść na dalszy plan. Mówiąc o zaproszeniu ubogich wskazał na bezinteresowność, która przede wszystkim ukazuje życzliwe serce gospodarza.
Gospodarz i osoba zaproszona winny odznaczać się także łagodnością, dzięki której zyskuje się ludzi sobie życzliwych. Na tę cechę zwrócił uwagę biblijny Syracydes, który również podkreślił wartość postawy otwartości na bliźniego. „Serce rozumnego rozważa przypowieści, a ucho słuchacza jest pragnieniem mędrca”. Wspólne spotkanie jest okazją do wymiany myśli, dzielenia doświadczeń i poglądów. Potrzebna jest umiejętność zarówno uważnego słuchania, jak i odpowiedniego formułowania myśli.
Wspomniane cechy takie jak skromność, bezinteresowność, łagodność i otwartość na drugiego człowieka należą do kanonu dobrego zachowania. Dzisiejsza Ewangelia ukazuje rolę i wartość kultury osobistej. Kościół naucza, że każde powołanie chrześcijańskie, rodzicielskie, kapłańskie czy związane z wykonywaną pracą, musi zostać poprzedzone rzetelną formacją ludzką. Chodzi o ukształtowanie podstawowych cech człowieka takich między innymi jak: rzetelność, prawdomówność, szacunek wobec drugiego człowieka, wierność danemu słowu, konsekwentne postępowanie czy zrównoważony osąd. Do całej gamy tych cech zaliczamy także umiejętność zachowania się, czyli to, co wchodzi w zakres tzw. savoir-vivre’u, katalog dobrych manier.
Trudno o ewangeliczne świadectwo życia, jeśli są poważne braki w kulturze osobistej. Decydującym jest umiejętność życia z innymi ludźmi, wrażliwość na ich potrzeby i umiejętność odrzucenia tego, co sprzeciwia się godności człowieka. Kultura osobista służy prawdziwym wartościom, takim jak skromność, bezinteresowność, mądrość czy łagodność, a nie stanowi tylko parawanu, za którym ukrywa się ludzka pycha i próżność.
Ks. Andrzej Dobrzyński
Fot. Ben Rosett/Unsplash.com