Począwszy od 1968 r., 1 stycznia obchodzony jest Światowy Dzień Pokoju. Święty Jan Paweł II, jak mało kto, był zaangażowany w budowanie pokoju na świecie. W Domu Polskim przy Via Cassia w Rzymie znajduje się symboliczny dar ofiarowany Ojcu Świętemu jako wyraz wdzięczności za tę misję pokojową najwyższej rangi. Przedstawia on białego gołębia na zielonym tle, na którym autorka złotymi literami wypisała w różnych językach słowo „pokój”.
Wojny nie mogą prowadzić do pokoju. Zrozumiał to Franciszek Bernardone. Biedaczyna z Asyżu przemierzał drogi Włoch, Hiszpanii i Północnej Afryki, zwracając się do spotkanych ludzi z pozdrowieniem pokoju. Przekonany, że pokój rodzi się ze wzajemnego poznania i dialogu, spotkał się z sułtanem Egiptu. Jego misja, choć nie przyniosła politycznych rezultatów, pokazała jednak, że pokój trzeba budować na szacunku do człowieka.
Od czasów św. Franciszka przez świat przetoczyły się liczne wojny. Przegrani pałali chęcią odwetu, zwycięzcy – chęcią dominacji. W pokojowych traktatach tliły się zarzewia nowych konfliktów. Wiek XX stał się krwawą scenerią dwóch wojen światowych, a eksplozje bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki, w 1945 r. – dramatycznym ostrzeżeniem przed zagładą całej ludzkości. Dlatego Kościół, ustami Soboru Watykańskiego II, przypomniał światu, że pokój nie jest tylko brakiem wojny, lecz jest owocem sprawiedliwości i miłości między ludźmi. Z inicjatywy papieża Pawła VI, począwszy od 1968 r., 1 stycznia obchodzony jest Światowy Dzień Pokoju.
W sytuacji „zimnej wojny” i ostatecznego schyłku ery kolonialnej, w swoim pierwszym orędziu Paweł VI mówił o potrzebie „nowej pedagogii” w wychowaniu do pokoju, tak by szanowano prawa człowieka i narodów. Wobec pacyfizmu głoszonego przez tzw. „rewolucję kulturalną” 1968 r., Ojciec Święty wskazywał, że prawdziwe szerzenie pokoju nie jest schlebianiem bierności, tchórzostwu i lenistwu. Jest natomiast obroną najważniejszych wartości: prawdy, sprawiedliwości, wolności i miłości. „Nowa pedagogia” pokoju opiera się także na zaangażowaniu w niesienie pokoju i na osobistym świadectwie miłości do ludzi.
Również pontyfikat Jana Pawła II był tego jasnym przykładem. Papież z Polski był apostołem i pielgrzymem pokoju. W 1978 r. wydawało się, że świat „siedział na beczce prochu”. Ciągłe zarzewia nowych konfliktów i wyścig zbrojeń groziły podpaleniem lontu i ostateczną katastrofą ludzkości. Jako następca św. Piotra, Jan Paweł II nie mógł zaniechać żadnego słowa i żadnego czynu, by ratować świat i zabiegać o pokój. Szczególnie ujmował się za ludźmi najbardziej bezbronnymi, ponieważ to zawsze oni są pierwszymi ofiarami konfliktów zbrojnych. Jego słowa przybierały różny ton, od nauczania o pokoju po dramatyczne wezwania do opamiętania kierowane do zwaśnionych stron.
Orędzia Jana Pawła II na Światowy Dzień Pokoju stanowią bogate świadectwo jego zaangażowania i wskazują na wartości leżące u podstaw życia w pokoju: prawda jest jego siłą; rozwój i solidarność między ludźmi są drogami, które do niego prowadzą; sprawiedliwość, wolność i poszanowanie godności człowieka są warunkami prawdziwego pokoju. Orędzia zawierały moralne wezwania, które świat winien wcielać w życie. Na przykład w 1997 r., kiedy odwiedził umęczone wojnami Sarajewo i Bejrut, w orędziu na Światowy Dzień Pokoju mówił o sposobie przerwania spirali przemocy: Przebacz, a zaznasz pokoju. W roku ataku terrorystycznego na WTC w Nowym Jorku (11 września 2001 r.) przesłaniem styczniowego orędzia była prorocza prawda: Dialog między kulturami drogą do cywilizacji miłości i pokoju.
Z orędziami o pokoju łączyły się przemówienia wypowiadane w symbolicznych miejscach, jak obóz zagłady w Oświęcimiu czy Park Pokoju w Hiroszimie. Nigdy nie brakowało jego głosu w sytuacjach nabrzmiałych konfliktów. Papieskie apele o pokój na Bliskim Wschodzie, na Bałkanach, w Rwandzie czy w obliczu innych dramatycznych wydarzeń niedawnej historii, były wołaniem o opamiętanie i zawrócenie ze zgubnej drogi. W przededniu inwazji na Irak, w marcu 2003 r. Ojciec Święty wzywał do dialogu, mając w pamięci doświadczenia drugiej wojny światowej: Mam obowiązek przypomnieć wszystkim młodym, którzy tego nie doświadczyli, by pamiętali i mówili – nigdy więcej wojny.
Ze słowami łączyły się zawsze modlitwa i działania na rzecz pokoju. Na zaproszenie Jana Pawła II, 27 października 1986 r. przybyli do Asyżu przedstawiciele wyznań chrześcijańskich i różnych religii, aby pokazać światu, że pokój jest najgłębszym pragnieniem ludzi, wyrażanym w modlitwie do Boga. Za pragnieniem tym winny iść polityczne negocjacje, kompromisy i traktaty. W tym dniu liczne rządy i organizacje militarne wstrzymały prowadzone walki. Odpowiedzią Ojca Świętego na rzekomy „konflikt cywilizacji” u początku trzeciego tysiąclecia była „pielgrzymką nadziei” do Asyżu, w styczniu 2002 r. Jej uczestnicy modlili się o pokój i przyjęli tzw. Dekalog z Asyżu. Papież powiedział podczas spotkania, że posługując się religią do szerzenia nienawiści, zaprzecza się jej najprawdziwszej i najgłębszej inspiracji.
Jan Paweł II najczęściej wzywał do pokoju także przy okazji modlitwy Anioł Pański. Tajemnica Wcielenia zobowiązuje chrześcijan, by działali na rzecz pokoju w świecie. Zapowiada również ostateczne zwycięstwo Chrystusa, Księcia Pokoju i błogosławieństwo dla ludzi czyniących pokój. Symbolicznym znakiem papieskiej modlitwy o pokój była zapalona lampka, jak na przykład ta płonąca w Bazylice św. Piotra podczas konfliktów na Bałkanach i przypominająca o gehennie ich mieszkańców.
Nie brakowało spotkań Papieża z przywódcami państw toczących wojny i mediacji pokojowych. Wspomnieć należy choćby jego działania pokojowe wobec zbrojnej konfrontacji między Argentyną a Wielką Brytanią w 1982 r. Ojciec Święty nie lękał się pielgrzymować do krajów nękanych konfliktami. W 1983 r., kiedy stanął na ojczystej ziemi, w której zawieszono stan wojenny, wprowadzony, by zdławić dążenia narodu do wolności, powitał rodaków słowami: Pokój tobie, Polsko, Ojczyzno moja. Często wysyłał swoich emisariuszy, by przekonywali strony konfliktów do dialogu. Pukałem do wszystkich drzwi. Próbowałem wszystkich dróg, ażeby zatrzymać krwawą bratobójczą wojnę – powiedział w Zagrzebiu.
Obok historii tego pontyfikatu i tekstów przemówień, istnieją jeszcze inne świadectwa wyrażające zaangażowanie Jana Pawła II w budowanie pokoju w świecie. W Domu Polskim przy Via Cassia w Rzymie znajdują się symboliczne dary ofiarowane Ojcu Świętemu jako wyraz wdzięczności za przesłanie pokoju, jakie nam pozostawił. Jeden z nich przedstawia białego gołębia na zielonym tle, na którym autorka złotymi literami wypisała w różnych językach słowo „pokój”. Ten sam symbol białego gołębia wykonany w drewnie został zadedykowany: „Janowi Pawłowi II – Posłańcowi Pokoju”. Na obrazach i portretach motyw gołębia pokoju niejednokrotnie towarzyszy postaci Papieża. Monument stojący przed kościołem w Hanowerze, ufundowany przez Katolicką Misję Polską z okazji 25-lecia pontyfikatu, ukazuje zaś Jana Pawła II z gołąbkiem w prawej ręce. Nawiązuje on do wielkiego wkładu Ojca Świętego w dzieło pokoju, także w pojednanie między narodami polskim i niemieckim.
Jan Paweł II niosąc orędzie pokoju, dawał ludziom nadzieję na lepszy świat. Cały jego pontyfikat był „pedagogią pokoju”, w której słowa i czyny spojone z osobistym doświadczeniem stały się dla nas zobowiązującym świadectwem i proroczym wezwaniem. Papież Franciszek kontynuuje dzieło swoich poprzedników: Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykt XVI, gdyż pokój jest wartością, którą koniecznie trzeba ocalić dla dobra człowieka.
Ks. Andrzej Dobrzyński