Zwróciliście uwagę na to, że modlitwa „Zdrowaś Maryjo” ma swoje „serce” i jest nim imię Jezus. Jan Paweł II wspomniał o tym w liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae: „Centrum «Zdrowaś Maryjo», poniekąd zwornikiem między jego pierwszą a drugą częścią, jest imię Jezus. Czasami, przy pośpiesznym odmawianiu, to centrum uchodzi uwagi, a wraz z nim również nawiązanie do misterium Chrystusa, które jest kontemplowane. Ale to właśnie akcent, jaki kładzie się na imieniu Jezus i na Jego misterium, znamionuje znaczące i owocne odmawianie różańca. Już Paweł VI przypomniał w adhortacji Marialis cultus praktykowany w pewnych regionach zwyczaj, by podkreślać imię Chrystusa, dodając do niego refren (tak zwane «dopowiedzenia») nawiązujący do rozważanej tajemnicy. Jest to zwyczaj godny pochwały, zwłaszcza przy publicznym odmawianiu różańca. (…) Jest to wyznanie wiary, a równocześnie pomoc w medytacji” (RVM, 33;37).
Można więc powiedzieć, że różaniec ma swoje „serce”. W Ośrodku Pontyfikatu przechowywana jest też taka koronka, która ma swe „twarze”.
3Uczniowie ze szkoły w Kościerzynie wpadli na bardzo oryginalny pomysł. Postanowili gromadzić się, aby wspólnie odmawiać różaniec w intencji Jana Pawła II. Na zaproszenie odpowiedziała spora grupa ochotników, czego dowodem jest przedstawiona na zdjęciu koronka. Jest ona prezentem zrobionym dla Papieża przez dzieci. Różaniec został wykonany z okrągłych płytek plexi. W poszczególne paciorki, pomiędzy płytki dzieci powkładały swoje twarze wycięte z fotografii. Na łączniku różańca przykleiły zdjęcie Matki Bożej Bolesnej z kościoła parafialnego i dodały napis: „Matko Bolesna weź w swą opiekę Ojca Świętego”. Różaniec został ofiarowany Ojcu Świętemu w 1985 r. i można go obejrzeć w naszym Ośrodku. Ciekawe, czy dziś – dorośli już ofiarodawcy, rozpoznaliby swoje twarze w paciorkach papieskiego różańca?