Jan Paweł II miał głęboką świadomość, że jego pontyfikat papieża Polaka wyrósł z historii Ojczyzny i Kościoła na polskiej ziemi. Uważał, że spełniając najwyższy urząd w Kościele, winien czerpać z doświadczenia wyniesionego z Polski i odwoływać się do jej historii i kultury. Był przekonany, że jego posługa następcy Piotra może przyczynić się również do rozwoju kultury polskiej oraz jej związków z kulturą europejską i światową. Niewątpliwie tak było, o czym świadczy, na przykład, wzrost zainteresowania opinii publicznej postacią Cypriana Kamila Norwida; poety, który zajmował szczególne miejsce w duchowej i intelektualnej formacji Karola Wojtyły. Warto wspomnieć, że biorąc udział w konkursie recytatorskim jako gimnazjalista wybrał fragmenty poematu Promethidion Norwida. Stosunkowo często nawiązywał do poety i jego twórczości w homiliach i przemówieniach papieskich. Nie może to dziwić, skoro uważał go – jak sam podkreślił – za „jednego z największych poetów i myślicieli, jakich wydała chrześcijańska Europa”. Wyznał przy jednej z okazji, że z Norwidem „łączyła go bliska, duchowa zażyłość, datująca się od lat gimnazjalnych” oraz że był on „jednym z jego ulubionych poetów”.
Warto zarysować pewnego rodzaju „mapę” odniesień do Norwida, która wyłania się z nauczania papieskiego. Przy czym należy zaznaczyć, że takie nawiązania są obecne także w kazaniach i listach pasterskich kard. Karola Wojtyły w okresie krakowskim.
Najwięcej nawiązań do Norwida znajduje się w przemówieniach wygłoszonych przez Jana Pawła II podczas jego pielgrzymek do Polski. Na osiem wizyt duszpasterskich, podczas pięciu z nich Ojciec Święty odwołał się do Norwida łącznie w 12 przemówieniach. Ponadto Papież nawiązał do Norwida przy trzech okazjach spotkań z Polakami w Watykanie, z których szczególnie podkreślić należy przemówienie w całości poświęcone poecie, wygłoszone do przedstawicieli Instytutu Dziedzictwa Narodowego, do badaczy i miłośników jego twórczości, 1 lipca 2001 roku. Na uwagę zasługują również odwołania do Norwida w papieskich wystąpieniach wygłoszonych w języku włoskim przy okazji modlitwy niedzielnej „Anioł Pański”, w przemówieniu do pracowników włoskiej poligrafii i mennicy, z okazji uroczystości maryjnej na placu Hiszpańskim w Rzymie czy też podczas rozważań Drogi Krzyżowej w Roku Wielkiego Jubileuszu. Trzeba także wspomnieć o trzech pismach Jana Pawła II mających charakter uniwersalny, w których obecne są nawiązania do poety. Są to List do osób w podeszłym wieku, List do artystów oraz książka Pamięć i tożsamość, która ukazała się w roku śmierci Papieża.
Fakt ponad 20 odwołań do Norwida w nauczaniu papieskim jest sam w sobie wymowny, choć różny jest charakter tych nawiązań. W większości przypadków są to krótkie cytaty z poezji czy tzw. aforyzmów norwidowskich, wplecione w rozwijaną przez Papieża refleksję. Są to również nawiązania do osoby i życia poety lub też wykorzystanie myśli Norwida jako motywu przewodniego wystąpienia, jak to na przykład miało miejsce w przemówieniu do ludzi kultury i sztuki w Warszawie w kościele św. Krzyża w 1987 roku. Papież odwoływał się do różnych utworów: Moja piosnka, Próby, Nie tylko przyszłość, Memoriał do młodej emigracji, Pismo czy Rzecz o wolności słowa. Najczęściej jednak sięgał po wersety z Promethidiona: „Cóż wiesz o pięknem?… Kształtem jest Miłości […] Bo piękno na to jest, by zachwycało do pracy – praca, by się zmartwychwstało”.
Warto zwrócić uwagę, że Jan Paweł II posługiwał się tą myślą Norwida zarówno przemawiając do ludzi kultury jak i do środowiska robotników. Ukazywał wewnętrzny związek pomiędzy religią, kulturą i godnością człowieka, służący rozwojowi człowieczeństwa. W Tarnowie podczas spotkania ze środowiskiem polskiej wsi, mówiąc o potrzebie dowartościowania pracy na roli i twórczości ludowej, przytoczył fragment z Epilogu Promethidiona: „Podnoszenie ludowych natchnień do potęgi przenikającej i ogarniającej Ludzkość całą – podnoszenie ludowego do Ludzkości… – winno dokonywać się zdaniem Norwida – przez wewnętrzny rozwój dojrzałości”. Dodał także inne słowa poety (z Pismo), że rolnik „jedną ręką szuka dla nas chleba, drugą zdrój świeżych myśli wydobywa z nieba”. Blisko milionowa rzesza ludzi zaczęła klaskać. Papież tak to podsumował: „Bardzo dziękuję za te oklaski dla Norwida. Wiele doznał on cierpienia w życiu, wygnanie. Raduję się, że dzisiaj oklaskuje go polski świat rolniczy […] za jego mądrość, za jego wielką, chrześcijańską, ojczystą, narodową mądrość”.
Wydawcy, naukowcy i miłośnicy twórczości Norwida przekazywali Ojcu Świętemu różnego rodzaju publikacje i opracowania dotyczące „ulubionego poety” Papieża. Wiele z tych darów z dedykacją ofiarodawców znajduje się w zbiorach Ośrodka Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jana Pawła II w Rzymie. Najwymowniejszym z nich jest rękopis wiersza Norwida Na smętne wieści z Watykanu, napisany po śmierci Piusa IX. Rękopis został podarowany Papieżowi przez prof. Wiktora Gomulickiego.
Warto wskazać także na jeden z darów, przekazany Ojcu Świętemu podczas jego wizyty w Krakowie w 1983 roku. Jest to własnoręcznie, starannie przepisana Litania do Najświętszej Panny Marii Norwida z pięknymi zdobieniami i grafiką głowy poety, oprawiona w tekturowe okładki. Przypomnijmy, że Litania powstała w okresie pobytu Norwida w Rzymie i stanowi świadectwo jego duchowej przemiany i modlitwy przed wizerunkiem Maryi, Mater Admirabilis znajdujących się w jednym z rzymskich kościołów. Na ostatniej kartce ofiarodawczyni napisała m.in.: „Ojcze Święty! Kiedy byłeś w Polsce w 1979 roku po Twoim błogosławieństwie stał się cud! Bóg okazał mi łaskę. Po 36 latach odejścia mojego od Boga – zechciał wstąpić w duszę moją. […] Zechciej przyjąć ode mnie ten skromny dar […] Niech Twoje błogosławieństwo utrwali we mnie wiarę w Boga!”. Zapewne ofiarodawczyni, jak Jan Paweł II, również była miłośnikiem Norwida i podobnie jak on w twórczości poety odkrywała przestrzenie, by wyrazić to, co jest najgłębsze w człowieku, pragnienia duszy i umysłu, które zaspokoić może tylko Bóg. Wypada wspomnieć, że Ojciec Święty otrzymał w 2001 roku od Fundacji Norwidowskiej, medal za zasługi w upowszechnianiu twórczości naszego wielkiego poety. Bez wątpienia, Jan Paweł II zwrócił uwagę wielu ludzi, i to różnej narodowości, na postać i twórczość Norwida.
Norwid nie mógł przypuszczać, że jeden z jego rodaków, nie tylko nie minie jego pism, lecz się w nich rozmiłuje i uczyni spuściznę poety duchowo płodną, włączając ją w nauczanie papieskie i magisterium Kościoła. Takiego „powrotu” do Rzymu Norwid nie mógł sobie wyobrazić. Niezbadane są bowiem drogi Opatrzności Bożej.