7 czerwca 1979 r. w ramach pierwszej papieskiej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II odwiedził Auschwitz-Birkenau, gdzie na obozowej rampie koncelebrował mszę św. z kapłanami, byłymi więźniami hitlerowskich obozów zagłady.
Pobyt i modlitwa Jana Pawła II w Auschwitz i Birkenau miały ogromne znaczenie duchowe. Według relacji świadków tamtych dni, wizyta papieska w zasadniczy sposób zmieniła odbiór byłego obozu. Dotychczas był on postrzegany prawie wyłącznie jako miejsce grozy, które można i trzeba odwiedzić, ale potem jak najszybszej opuścić. Papież pokazał, że jest to miejsce święte, gdzie trzeba się modlić i gdzie można odkrywać największe wartości. Cały sens byłego obozu zmienił jakby swoją wymowę.
W czasach komunistycznych Auschwitz odgrywało ważną rolę w wychowaniu młodzieży w duchu ateizmu, materializmu, walki antyfaszystowskiej i przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. Nabożeństwa religijne na terenie obozu były zabronione, dlatego w dniu beatyfikacji o. Maksymiliana przy bloku śmierci mogła się odbyć jedynie nielegalna Msza Święta.
Do przyjazdu Papieża władze komunistyczne tylko raz pozwoliły na odprawienie mszy św. na terenie obozu. Było to w maju 1972 r., kiedy kard. Karol Wojtyła zaprosił kardynałów z zagranicy − po procesji na Skałce w Krakowie − do obozu w Oświęcimiu na Mszę Świętą dziękczynną za beatyfikację Maksymiliana Kolbego. Wtedy w lagrze zgromadziło się kilkaset tysięcy wiernych (kard. Wojtyła wspominając o tym wydarzeniu w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego z dn. 26 października 1972r. mówi nawet o półmilionowej rzeszy). Do tego doświadczenia i innych pobytów w byłym KL Auschwitz-Birkenau Papież odniósł się w wygłoszonej w obozie homilii.
Jan Paweł II w swoim orędziu wyraźnie przekroczył granice Kościoła. Nie chodziło mu wyłącznie o katolików i ich prawa, ale o człowieczeństwo. W dodanych na miejscu, w Birkenau słowach, (nie było ich w przygotowanym wcześniej tekście oficjalnym) wspominając obok Maksymiliana Kolbego także Edytę Stein, powiedział: „Nie chcę zatrzymać się na tych dwóch nazwiskach, gdy stawiam sobie pytanie czy tylko on jeden, czy tylko ona jedna…? Ile tutaj odniesiono podobnych zwycięstw? Odnosili je ludzie różnych wyznań, różnych ideologii, zapewne nie tylko wierzący. Pragniemy ogarnąć uczuciem najgłębszej czci każde z tych zwycięstw, każdy przejaw człowieczeństwa, które było zaprzeczeniem systemu systematycznego zaprzeczania człowieczeństwa”.
Oto wspomnienie jednego z uczestników tego wydarzenia ks. Łukasza Kamykowskiego, dziś członka Komisji Episkopatu Polskiego do Dialogu z Judaizmem: „W ramach pierwszej pielgrzymki do Polski niedawno wybranego papieża Jana Pawła II była przewidziana także Msza Święta w obozie oświęcimskim. Neoprezbiterom, do których należałem, polecono dostać się na własną rękę do Oświęcimia, by pomóc podczas tej Mszy rozdawać Komunię Świętą. Mimo różnych trudności udało mi się dostać na czas na wyznaczone miejsce, zapełniające się coraz gęściej pielgrzymami cisnącymi się wśród ruin baraków na obrzeżach obozu Birkenau. Wielu analizowało już papieską homilię z tej Mszy Świętej. Ja z niej wtedy niewiele zapamiętałem, oprócz tego, co nadawało szczególny ton całej celebracji: wielkiego szacunku dla wszystkich ofiar tego obozu, kimkolwiek byli. W mojej pamięci pozostał na zawsze przede wszystkim obraz udzielania Komunii Świętej tej ogromnej rzeszy żyjących w miejscu stworzonym dla masowej śmierci i rosnąca świadomość: Bóg nie da śmierci ostatniego słowa. Było to doświadczenie upartej wierności Boga, która każe Mu iść niestrudzenie ku ludziom, gdziekolwiek się znaleźli, jeśli tylko ich wiara stwarza Mu przestrzeń przyjęcia od Niego znaku określonego Jego zbawiającym Słowem. W Jego imieniu, ostrożnie, by nie zapaść się w jakiś dół po fundamentach baraków lub by nie podeptać rzeczy któregoś z przybyłych na tę mszę pielgrzymów, szedłem ku szeregom wyciągających się z nadzieją głów, przypominając słowo obietnicy, przyjmując potwierdzenie wiary i podając Chleb Życia. Myślałem z ogromną wdzięcznością o pokorze i cichości Boga, który w taki właśnie sposób okazuje się wierny wobec poniżonych i zdeptanych, umacnia słabych w nadziei, a sprzeciwia się pysze szyderców, morderców, władców tego świata: nie dyskutuje z nimi, nie spiera się, lecz obdarza tym obficiej życiem; boskim Życiem miłości mocniejszej niż śmierć”.
Tekst ten został opracowany na podstawie tekstu ks. Manfreda Deselaersa pt. Homilia Jana Pawła II wygłoszona w roku 1979 w Auschwitz-Birkenau – czytana 25 lat później, zamieszczonego na stronie Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu.
Zdjęcia pochodzą z albumu ofiarowanego Janowi Pawłowi II „ku upamiętnieniu historycznej pielgrzymki do Oświęcimia-Brzezinki i wiekopomnych Słów”. Dar został przekazany przez J. J. Drążkiewiczów oraz J. Jaremę i przechowywany jest w zbiorach archiwalnych Ośrodka Pontyfikatu.