Siostra Katarzyna, sercanka, długoletni pracownik Ośrodka Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jana Pawła II odeszła do wieczności. Ostatnie lata życia spędziła przykuta do łóżka ciężką chorobą. Czy jej cierpienia i modlitwa przyniosą owoce także, jeśli chodzi o przyszłość Ośrodka? Wierzę, że tak…
Siostra Katarzyna Stępień urodziła się w Równym w 1936 r. na Wołyniu, na Kresach Drugiej Rzeczpospolitej. W 1944 rodzice z dwiema córkami przeprowadzili się do Lublina. Prawdopodobnie na skutek wydarzeń, którymi była rzeź wołyńska.
Po ukończeniu szkoły powszechnej i liceum Katarzyna Danuta podjęła studia w Wyższej Szkole Rolniczej w Lublinie, które ukończyła z tytułem inżyniera rolnictwa w 1958 r., a kilka lat później uzyskała tytuł magistra ze specjalnością w naukach agronomicznych. Pracowała jako kierownik laboratorium w Lubelskim Przedsiębiorstwie Nasiennym. Pracę zawodową łączyła z dalszym kształceniem się w zakresie języka angielskiego i niemieckiego. Studiowała również w Instytucie Wyższej Kultury Religijnej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Latem 1971 r. wstąpiła do Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego w Krakowie. Po dwóch latach próby złożyła pierwsze śluby zakonne. W tym czasie studiowała na Papieskim Wydziale Teologicznym w ramach Międzyzakonnego Wyższego Instytutu Katechetycznego.
Przez sześć lat od 1974 do 1980 r. pracowała jako bibliotekarka w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym, które miało swoją siedzibę przy Alei Mickiewicza w Krakowie (1929-1980). W tym czasie s. Katarzyna ukończyła podyplomowe studia z zakresu bibliotekarstwa i informacji naukowej.
W 1981 r. zainaugurowano funkcjonowanie Fundacji Jana Pawła II. Wkrótce po tym fakcie s. Katarzyna została skierowana do Domu Polskiego przy Via Cassia 1200, by włączyć się w pracę Ośrodka Dokumentacji i Studium Pontyfikatu, z którym związana była przez 28 lat posługi. Na skutek problemów zdrowotnych w 2009 r. wróciła do Polski. Choroba neurologiczna spowodowała niedowład ciała. Od 2012 r. przez kolejne 13 lat do momentu śmierci, s. Katarzyna przebywała w infirmerii w klasztorze w Krakowie przy ul. Garncarskiej 24.
W tym czasie wiele się modliła, cierpiała, nie tracąc dobrego humoru. Zmarła 24 czerwca 2025 r.
Siostra Katarzyna pracowała w bibliotece i archiwum Ośrodka. Kiedy ją poznałem w Ośrodku, zajmowała się przeglądaniem czasopism, segregacją ich i przygotowywaniem wycinków prasowych związanych z pontyfikatem Jana Pawła II. Przy okazji wspólnych obiadów zabierała ze sobą znalezione w czasopismach dowcipy, które odczytywała przed rozejściem się biesiadników, wywołując salwy śmiechu. Moi poprzednicy zapamiętali s. Katarzynę jako osobę „bardzo systematyczną i dokładną w wykonywanej pracy”, wyróżniającą się „głębią wiedzy i duchowości”.
Decyzją władz zgromadzenia siostry sercanki nie pracują już w Ośrodku Pontyfikatu. W ubiegłym roku 2024 odeszła z Ośrodka ostatnia z nich, s. Julia Marta Knurek, dyplomowana bibliotekarka i archiwistka.

Posługę sióstr sercanek kontynuują obecnie siostry Clara (Kolumbia) i Glorioso (Argentyna) ze zgromadzenia Służebnic Pana i Dziewicy z Matará, ale w wymiarze ograniczonym do jednego dnia w tygodniu. Warto wspomnieć, że zgromadzenie to powstało w połowie lat 80. ubiegłego wieku i czerpie z dziedzictwa św. Jana Pawła II.
Ufam, że śp. s. Katarzyna wstawia się u Boga w intencji rzymskiego Ośrodka Pontyfikatu. Wierzę, że wspierają ją w tym zmarłe sercanki, pracownice Ośrodka, śp. s. Sebastiana Krzyś (zm. 3 września 2005 r.), która przeżyła podczas wojny katorgę zesłania na Syberię, i s. Bernardyna Bober (zm. 26 kwietnia 2021 r.) i że ich wstawiennictwo sprawi, iż dzieło inwentaryzowania i katalogowania zbiorów trwające ponad cztery dekady nie zostanie zaprzepaszczone, lecz dalej będzie mogło się rozwijać i procentować w postaci opracowań i kwerend.
Ks. Andrzej Dobrzyński
Fot. Z prywatnych zbiorów ks. infułata Mieczysława Niepsuja.