Spór o „duszę Europy”
„Europo […] tchnij życie w te autentyczne wartości, które sprawiły, że twoje dzieje były pełne chwały, a twoja obecność na innych kontynentach dobroczynna. Odbuduj swoją jedność duchową w klimacie pełnego szacunku dla innych religii i dla prawdziwych swobód. Oddaj cesarzowi to, co cesarskie, Bogu zaś to, co Boskie” – wołał Jan Paweł II w Santiago de Compostela, 9 listopada 1982 r. W pamiętnym przemówieniu, określanym „Aktem europejskim”, papież wzywał do odnowy duchowych korzeni Europy. Czy jego przesłanie było przejawem romantycznej iluzji, czy też nadal zachowuje siłę zdolną odmienić koleje losu Starego Kontynentu? Podczas sympozjum „Budować Europę na fundamencie integralnego humanizmu”, które odbyło się w Avila w dniach 20-22 listopada br., prof. Juan Manuel Burgos wskazał, że przyszłość Europy nie jest ostatecznie przesądzona, a inspirowane myślą Jan Paweł II prądy mogą jeszcze wpłynąć na jej kształt. W jaki sposób?
Co stanowi „duszę Europy”?
Przedstawiając główne wątki wystąpienia Juana Burgos, które uważam za interesujące, warto zaznaczyć, że jest on przewodniczącym Hiszpańskiego Stowarzyszenie Personalistów oraz profesorem na Uniwersytecie San Paolo w Madrycie. Na wstępie swojego wykładu przypomniał, że „duszę Europy” tworzy dziedzictwo Aten (racjonalność i dążenie do poznania obiektywnej prawdy), Rzymu (unifikacją terytorialna, porządek publiczny i prawo) i Jerozolimy (chrześcijaństwo jako doktryna, wartości etyczne oraz dynamizm formujący życie indywidualne i społeczne). Na tych fundamentach przez wieki rozwijała się historia i kultura europejska asymilując doświadczenia różnych ludów i narodów. Burgos skoncentrował się na roli chrześcijaństwa w budowaniu Europy począwszy od połowy pierwszego millenium oraz na znaczeniu prawdy o człowieku jako osobie ludzkiej, będącej podmiotem praw i obowiązków. Podkreślił, że stanowią one jądro „duszy europejskiej”.
Przypomniał, że pierwszy ślad traktowania ludów i państw europejskich jako jednego organizmu kulturowo-politycznego przez wiarę chrześcijańską, datuje się na pierwszą połowę VIII w. (Tours, 732). Tym niemniej proces formowania się świadomości europejskiej obejmował wieki i łączył się z procesem ewangelizacji, co prowadziło do utrwalenia chrześcijaństwa jako konstytutywnego elementu tożsamości Europy. Wymiar historyczno-kulturowy i religijny rozpowszechnianej Ewangelii jako decydującego czynnika budowania politycznych struktur Europy podkreślali również fundatorzy Unii Europejskiej (K. Adenauer, R. Schuman, A. De Gaspari i inn.), ale także czynił to Jan Paweł II.
Z dziedzictwa duchowego Europy wynika także centralna rola człowieka jako podmiotu praw i obowiązków. Burgos zaznaczył, że obrona godności osoby ludzkiej rozumiana jako element konstytutywny „duszy Europy” jest głównie teoretycznym założeniem często łamanym (wojny i holokaust). Jest jednak zasadą wyrażającą tożsamość europejską. Została ona odzwierciedlona np. w filozofii oświecenia czy w systemach demokratycznych oraz w instytucji państwa prawa. Niezmienna wartość osoby jest wynikiem wpływów wielu czynników, z których grona nie można wykluczyć chrześcijaństwa.
Proces „dekompozycji” duchowego dziedzictwa Europy
Obecnie kryzys Unii Europejskiej, przejawiający się w narastaniu interesów partykularnych, związany jest z „dekompozycją duszy Europy” polegającej na odrzuceniu duchowych i moralnych wartości i zasad, które umożliwiły proces zjednoczeniowy. Wspólny dom wydaje się być podzielony i jego członkowie coraz częściej przeciwstawiają się sobie.
Mówca zwrócił uwagę, że kryzys ten wiąże się z kryzysem chrześcijaństwa zachodzącego pod wpływem sekularyzacji. Wiąże się on, jak zauważył Jan Paweł II, z „utratą pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego, której towarzyszy praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna” (por. Ecclesia in Europa, n. 7). Jego efektem jest zmarginalizowanie znaczenia wiary, która utraciła swoją witalną siłę. Dziedzictwo duchowe Europy stało się „echem” minionej historii, ledwo słyszalnym przez nowe pokolenia. W ten sposób „niewiara jest czymś naturalnym, podczas gdy wiara wymaga uwierzytelnienia społecznego…” (por. n. 7).
Profesor z Madrytu podkreślił, że Europa postchrześcijańska nie znalazła duchowego ekwiwalentu dla wiary w Chrystusa, co sprawia, że dryfuje niebezpiecznie w stronę duchowo-moralnej pustki. Ma to swoje niszczące konsekwencje, zwłaszcza wśród młodych generacji. Manifestuje się również w ustawodawstwie prawnym, niejednokrotnie uchwalanym pod nacisk wpływem nacisków politycznych i ekonomicznych, dotyczącym np. dzieci nienarodzonych czy eutanazji. Historia nie jest jednak jednoznacznie zdeterminowana, jak ukazuje przykład Polski – zaznaczył filozof.
Drogi duchowej odnowy Europy
Profesor Burgos wskazał, że proces budowania duchowości europejskiej na fundamencie wartości chrześcijańskich powinien polegać na odnowieniu i wzmocnieniu relacji między wartością i godnością osoby ludzkiej a ewangeliczną wiarą. Zależy to w dużej mierze na łączeniu przez osoby wierzące ewangelicznego przesłania z codziennym doświadczeniem. W procesie tym istotną rolę odgrywa pytanie o motywy czynienia dobra. Europejczyk wyznający agnostycyzm, czy nie wierzący nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie, zwłaszcza, kiedy chodzi o dobro trudne, wymagające znacznego poświecenia, a przede wszystkim o jego realizację. Powinność obywatelska nie wystarczy. J. Habermas wskazywał z pozycji realistycznego pragmatyzmu na potrzebę socjo-kulturowej obecności chrześcijaństwa w Europie, zapewniającej fundament wartości i norm moralnych. Nie można tego w żaden sposób zadekretować i nie o to chodzi, lecz należy ułatwić proces realizacji chrześcijańskiego świadectwa w praktyce życia. Prelegent zwrócił uwagę na dwa czynniki, które w tym procesie mogą pomóc.
Pierwszym czynnikiem jest „rekulturyzacja” wiary, ukazująca jej kompatybilność ze współczesnością i zdolność do twórczego dialogu i współistnienia z aktualną kulturą europejską. Jest to zadanie wymagające profesjonalizmu i cierpliwej ofiarności służących właściwemu przekazaniu oryginalnego przesłania chrześcijaństwa w odpowiednich formach kultury we wszystkich dziedzinach życia.
Drugim czynnikiem jest propozycja chrześcijańskiego humanizmu adresowanego do człowieka postnowoczesnego w formie przez niego przyswajalnej. Prof. Burgos wskazał, że antropologia Wojtyły wymyka się głównym nurtom myśli personalistycznej. W jego przypadku można mówić o personalizmie integralnym, w którym zawarta jest odnowa chrześcijaństwa i obrona osoby ludzkiej. Personalizm integralny Wojtyły, stosunkowo wciąż mało znany, może być istotnym czynnikiem duchowej odnowy Europy – zakończył swoje wystąpienie prof. Burgos, zapraszając zebranych do zainteresowania się tą kwestią.
Organizatorem sympozjum była Katedra Jana Pawła II, która została powołano do życia we współpracy Papieskiego Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie i Uniwersytetu Mistyki w Avila w 2018 r. W pracę tej jednostki naukowej włączył się od początku Ośrodek Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jana Pawła II w Rzymie. Katedra ma za zadanie pogłębić z perspektywy duchowości, nauczanie polskiego papieża, a także kierując się jego inspiracją podejmować tematy dotyczące relacji pomiędzy duchowością a różnymi dziedzinami teologii, życia religijnego i społecznego.
Ks. Andrzej Dobrzyński