Dnia 2 stycznia br. abp Marek Jędraszewski udzielił wywiadu w Radio Kraków. Rozmowę przeprowadził Mariusz Bartkowicz. Dotyczyła ona skutków pandemii i przeciwdziałania laicyzacji młodego pokolenia. Wypowiedź arcybiskupa jest szeroko komentowana w mediach. Przypisywane są mu stwierdzenia, które stanowią raczej interpretację komentatorów, niż są wyrażonym przekonaniem abp. Jędraszewskiego. Temat rozmowy, który jest dość ważny, zasługuje na przedstawienie. Zresztą każdy może wysłuchać tę rozmowę i wyrobić sobie własne zdanie, co hierarcha powiedział, a czego nie powiedział.
Odejście młodych z Kościoła
Najpierw rozmówcy poruszają temat skutków pandemii, odwołując się do danych opublikowanych przez Instytut Statystki Kościoła Katolickiego (za 2020 r.), wskazujących na spadek praktyk religijnych zwłaszcza wśród młodzieży. Młodzi ludzie nie wrócili do uczęszczania do kościoła, kiedy zniesiono restrykcje.
Abp Jędraszewski podkreślił, że jest wiele przyczyn tego zjawiska i zaznaczył dwukrotnie, że „niekoniecznie jest to «winą»” instytucji Kościoła. Uznał, że Kościół „raczej stał się ofiarą, jak zresztą wiele innych instytucji życia społecznego”. Z kontekstu wynika, że „ofiarą” walki z pandemią. Dodał kończąc tę wypowiedź, że obawia się, że ta walka trwająca od dwóch lata może jeszcze potrwać.
Proces laicyzacji w tym młodego pokolenia trwa od wielu lat. Pandemia go przyspieszyła, podobnie jak ujawniane skandale w Kościele. Ale przyczyn tego procesu jest więcej i są one złożone. Trudno, by w piętnastominutowej rozmowie dokonać wyczerpującej analizy problemu.
Tomasz Terlikowski w swoim komentarzu pt. „Porażająca diagnoza arcybiskupa Jędraszewskiego” skupił uwagę na niedostrzeżeniu wewnętrznych słabości Kościoła jako czynnika sprzyjającego laicyzacji młodzieży. Według niego hierarcha sądzi, że za proces laicyzacji nie można winić Kościoła, że Kościół jest ofiarą tego, „co się dzieje”. Z kontekstu wypowiedzi dziennikarza wynika, że chodzi o laicyzację, a nie pandemię. Autor dodaje, że opinia arcybiskupa jest dla Kościoła „bardziej zabójcza i krytyczna, niż diagnozy formułowane przez liberalne i laickie media”. Dlaczego? Ponieważ czyni z Kościoła przedmiot, a nie podmiot życia religijnego i społecznego. Kościół pogodził się z brakiem wpływu na to, co się dzieje, dryfuje, a nie kreuje swojego życia i nie wpływa na społeczeństwo – stwierdza dziennikarz.
Wydaje mi się, że jest to nadinterpretacją, bowiem kluczowy termin „ofiara” w odniesieniu do Kościoła, przywołany przez Terlikowskiego, został użyty przez arcybiskupa w kontekście pandemii i jej skutków dla życia religijnego.
Laicyzacja i ewangelizacja
Tematem drugiej części rozmowy jest to, jak Kościół może powstrzymać laicyzację młodego pokolenia. Redaktor Bartkowicz, nawiązując do raportu Marcina Przeciszewskego z KAI, wskazującego na laicyzację młodego pokolenia w odróżnieniu od postawy starszych i o laicyzację dużych miast, pyta, jak przeciwdziałać temu procesowi. Chodzi o to, jak pokoleniu smartphonów przekazać świat wartości starszych pokoleń, zwłaszcza ich dziadków? – konkretyzuje ten problem arcybiskup.
Dla pokolenia lat 80. Kościół jawił się „oazą wolności”, także dla tych, którzy żyli na „peryferiach” wymagań wiary. Obecnie Kościół przedstawiany jest jako „instytucja opresyjna, która nie pozwala być sobą, być wolnym, ciągle na coś nie pozwala, coś zakazuje”. Co się w skali tych kilkudziesięciu lat zmieniło? Rozpowszechnił się m.in. relatywizm w podejściu do prawdy i do rzeczywistości. Każdy ma swoją prawdę i prywatną moralność. Z tym relatywizmem młodzi ludzie mają na co dzień do czynienia. Wchłaniają go niczym powietrze, także z przestrzeni wirtualnej. Jak przekazać tym młodym ludziom, że „Chrystus jest prawdą”, która może i powinna kształtować codzienne życie? Abp Jędraszewski trafnie zauważa, że jest to „wyzwanie kulturowe”, nie tylko ewangelizacyjne.
Dlatego oprócz „imprez” ewangelizacyjnych, przedsięwzięć, które są potrzebne, ale których efekty mogą być krótkotrwałe, należy się skupić na zmianach w sferze kulturowo-społecznej. Jednym z potrzebnych kroków jest „wyzbycie się uprzedzeń” wobec wiary czy wobec „świata wartości” z nią związanego. Drugim jest budowanie relacji międzyludzkich, rodzinnych, międzypokoleniowych, by w oparciu o te więzi młodzi mogli „doświadczać wartości” na co dzień. Arcybiskup nie powiedział, że jest to zadanie wyłącznie rodziców. Wskazał, że „trzeba kłaść nacisk, by w swoich rodzinach młodzi znajdywali środowisko wiary, wartości, by mogli odnaleźć prawdę o człowieku, o realizacji siebie, o odpowiedzialności…”. Myślę, że jest to również wołanie o katechezę dla dorosłych, dla rodziców, o odpowiednio sprofilowane pod tym kątem duszpasterstwo.
Młodzi ludzie są nie tylko beneficjentami i protagonistami przemian są także ofiarami trwającego kryzysu, który dotyka różnych instytucji i obszarów życia. Arcybiskup mówi o ich samotności, o wołaniu o relacje i obecność, o wzrastającej liczbie samobójstw. Wspomniał na koniec o peregrynacji ikony św. Rodziny w archidiecezji krakowskiej jako o modlitwie za rodziny.
Nie odbieram jego wypowiedzi jako defetyzmu, co zarzucił arcybiskupowi Tomasz Terlikowski. Ani też nie widzę podstaw, by przypisać mu stwierdzenie, że laicyzację młodzieży powodują media, które „toczą wojnę z Kościołem”, jak sugeruje Goran Andrijanić.
Myślę, że warto wysłuchać tę rozmowę. Postawiona diagnoza warta jest dyskusji, bo problem jest bardzo ważny. Można się z nią zgadzać lub nie. Abp Jędraszewski nie ma gotowych recept, ale trafnie dostrzega, że wizja społeczeństwa bez Boga niesie z sobą kryzys wizji człowieka i życia społecznego. Chodzi o rolę wiary, która nie jest „dekoracją” w życiu społecznym, czy pustym słowem, lecz która kształtuje życie i światopogląd tych, którzy ją wyznają.
Ks. Andrzej Dobrzyński
Fot. wPolityce.com/ Autor: Fratria
https://www.radiokrakow.pl/audycje/rozmowa-z-metropolita-krakowskim-z-2012022
https://deon.pl/kosciol/porazajaca-diagnoza-arcybiskupa-jedraszewskiego,1788848
https://wpolityce.pl/kosciol/580435-abp-jedraszewski-ma-racje-media-tocza-wojne-z-kosciolem