Wprowadzenie w Polsce stanu wojennego w dniu 13 grudnia 1981 roku i w następstwie tego wydarzenia rozwiązanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, nie zniszczyło – wbrew intencjom władz PRL – tego masowego ruchu społecznego, zapoczątkowanego historycznym strajkiem gdańskich stoczniowców w sierpniu 1980 roku. Wojna wypowiedziana narodowi przez juntę wojskową, która przemocą objęła władzę w kraju, zmieniła tylko formy oporu społeczeństwa, zaskoczonego nową sytuacją. „Solidarność” wraz z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi, zeszła do podziemia, tworząc nowe struktury organizacyjne i szybko dała o sobie znać, uruchamiając sieć podziemnej prasy i wydawnictw niezależnych.
W ramach tej działalności, jedną z jej najbardziej spektakularnych form, stało się zorganizowanie Podziemnej Poczty „Solidarności”. Już pierwsze emitowane przez nią serie znaczków wzbudziły ogromne zainteresowanie nie tylko wśród filatelistów. Społeczeństwo polskie przyjęło ten pomysł z dużym aplauzem, zaś w sferach rządowych można było zauważyć zdenerwowanie i niepokój. Podziemna Poczta zaczęła się szybko rozwijać i w nieoficjalnym obiegu pojawiały się coraz to nowe i coraz to ciekawsze graficzne wydania. Pomimo, że tych emisji nie można w zasadzie zaliczyć do kategorii walorów filatelistycznych, według obowiązujących w tym zakresie kryteriów, jednak znaczki tej nieoficjalnej Poczty Podziemnej stały się już wkrótce obiektem zainteresowania kolekcjonerów i to nie tylko w kraju, stanowiąc pewnego rodzaju dokument wydarzeń historycznych, dziejących się podówczas w Polsce. Te nieduże obrazki, zamknięte w formę znaczka pocztowego, poza tym, że przynosiły dochód przeznaczony na utrzymanie podziemnych struktur „Solidarności”, spełniały także ważną rolę poznawczą, przypominając Polakom o narodowych tradycjach i tych etapach historii narodu, które zostały przemilczane lub sfałszowane przez oficjalne źródła rządowej propagandy, lub tzw. środki społecznego przekazu. Na znaczkach Podziemnej Poczty odżywały znów postacie wielkich Polaków, których obecność w naszej historii usiłowała zatrzeć w pamięci narodu komunistyczna propaganda. Pojawiały się też emisje z podobiznami rodaków, których słowa, autorytet dodawały otuchy w walce z nieludzkim systemem. Takim przykładem są druki z Janem Pawłem II wydawane z okazji kolejnych rocznic wyboru, zamachu czy pielgrzymek do Ojczyzny.
Funkcjonowanie Polskiej Poczty Podziemnej, jako formy działalności opozycyjnej, nie znanej w innych krajach nie było zjawiskiem nowym w naszej historii. Polacy mieli w tym zakresie już pewne tradycje i dlatego można przypuszczać, że inspiracją dla tych inicjatyw mogły być polskie „poczty obozowe” z okresu drugiej wojny światowej, kiedy to polscy oficerowie w obozach jenieckich (Oflagach) na terenie Niemiec zorganizowali wewnętrzną pocztę. Listy i przesyłki przekazywane z jednego baraku do drugiego, były frankowane znaczkami wykonanymi przez obozowych grafików. Znaczki te zostały po wojnie oficjalnie uznane i skatalogowane. Uwzględnia je dziś nawet szereg katalogów zagranicznych. Również i w kraju, w okresie hitlerowskiej okupacji, istniała Podziemna Poczta, która wypuściła szereg serii znaczków, zamieszczonych w powojennych specjalistycznych katalogach polskich.
Znając te tradycje, trzeba przyjąć jako naturalną kolej rzeczy, że kiedy w rezultacie stanu wojennego tysiące działaczy „Solidarności” i czołowych przedstawicieli opozycji znalazło się w obozach internowania rozsianych po całym kraju, prawie jednocześnie w tych wszystkich obozach zaczęły się ukazywać, przemycane również na zewnątrz – wydawane przez tak zwane poczty obozowe – różne stemple, koperty i kartki, wykonane przez osoby internowane. Należy podziwiać niewyczerpaną inwencję autorów tych małych grafik, biorąc pod uwagę bardzo ograniczone możliwości warsztatowe, jakimi dysponowali więźniowie, zamknięci za drutami obozów. Był to już zalążek zorganizowanej niewiele później Podziemnej Poczty „Solidarności”.
Z biegiem czasu Podziemna Poczta funkcjonowała coraz sprawniej. Często zdarzały się przypadki, że do adresatów, nie tylko z kraju, ale i zagranicą, dochodziły przesyłki pocztowe ofrankowane znaczkami Poczty Podziemnej „Solidarności” i do tego przez niedopatrzenie, lub może nawet celowo, opatrzone przez Pocztę Polską datownikami. Docierały one też na Watykan, czego dowodem są znajdujące się w zbiorach Ośrodka Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jan Pawła II, koperty adresowane do Jana Pawła II lub jego współpracowników. To tylko przykład ponieważ ośrodkowa kolekcja „podziemnej filatelistyki” gromadzi zbiór o wiele bogatszy, choć niepełny. Złożone w sześciu klaserach pocztówki, koperty, stemple, bloki z reprodukcjami wydawanych w obozach odosobnienia znaczków są dziś zapisem siedmioletniej działalności Poczty. Większość walorów to dar prywatnych osób, jak można się domyślać zaangażowanych w działalność opozycyjną, albo takich, które na różny sposób ją wspierały. W jaki sposób „przywędrowały” do Rzymu i trafiły ostatecznie do Ośrodka? Jakie okoliczności temu towarzyszyły? Może ukryte w bagażach pielgrzymów z Polski, którzy znaleźli gościnę w Domu Jana Pawła II? Albo wywiezione z Polski przez rodaków-emigrantów i przesłane Ojcu Świętemu, jako wyraz troski i solidarności z cierpiącą Ojczyzną? Można mnożyć pytania i choć nigdy nie znajdziemy na nie odpowiedzi kolekcja ta stanowi ważny dokument zamkniętej już karty historii społecznego ruchu „Podziemnej Poczty”, patriotyzmu i łączności z Papieżem Polakiem. Dziś może stać się ciekawym materiałem naukowych poszukiwań.
s.J.K.
Tekst został opracowany na podstawie książki: A. Kobyliński, Sześć lat Podziemnej Poczty w Polsce (1982-1988), Muzeum Polskie w Rapperswilu, Monachium 1989. Książka jako dar od wydawnictwa należy do zbiorów bibliotecznych Ośrodka Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jana Pawła II w Rzymie.